Binance Turkey zostało ukarane przez turecki urząd karą w wysokości 8 milionów lirów.
Turecka Rada Śledcza ds. Przestępstw Finansowych (MASAK) wykryła nieprawidłowości w działaniu Binance Turkey, za które nałożyła grzywnę w wysokości 8 milionów lirów (ok. 750 tysięcy dolarów. Naruszenia dotyczyły przepisów związanych z przeciwdziałaniem praniu pieniędzy (AML).
Jest to pierwsza kara nałożona na firmę kryptowalutową przez MOSAK, co więcej jest to maksymalny wymiar kary jaki mógł zastosować urząd. MOSAK zajmuje się wykrywaniem nieprawidłowości w tureckim systemie finansowym i podlega pod Ministerstwo Finansów i Skarbu.
Działania MOSAK są ściśle związane z regulacjami nałożonymi na firmy kryptowalutowe przez FATF, czyli Financial Action Task Force. Zgodnie z przepisami podmiot zajmujący się obrotem cyfrowymi walutami jest zobowiązany identyfikować oraz weryfikować osobiste dane personalne klientów. Dotyczy to między innymi takich wrażliwych informacji jak: nazwisko, data urodzenia, numer identyfikacyjny TC (turecki odpowiednik numeru PESEL) czy rodzaj i ilość dokumentów tożsamości.
Były minister skarbu i kosztów Lutfi Elvan powiedział, że „FATF poprosił o podjęcie środków przeciwko platformom handlu kryptowalutami.”
Co również warte zaznaczenia, według oświadczenia wydanego przez prezydenta Turcji prace nad stworzeniem ram prawnych dla kryptowalut zostały zakończone i niebawem ustawa zostanie przekazana dalej do parlamentu.
Prezydent Turcji uważa, że „prawo dotyczące kryptowalut przewiduje nowy model gospodarczy, który może wzmocnić wysiłki Turcji mające na celu przywrócenie malejącej wartości liry. Niedawna inflacja na tureckich lirach nie jest związana z matematyką, ale jest kwestią procesu.”