- 300 mln $ w BTC zostało ostatnio przeniesione z giełdy Huobi na Binance
- Ma to związek z zaginięciem dyrektora operacyjnego Huobi, Robin Zhu
- Inne giełdy powiązane z Chinami, jak OKEx również zaczynają mieć problemy
Olbrzymie ilości bitcoinów zostały ostatnio przeniesione z giełdy Huobi na Binance. Krążą plotki że ma to związek z ponownym zacieśnianiem presji na platformy kryptowalutowe ze strony chińskich władz.
Szef operacyjny Huobi zaginął 2 listopada i do tej pory nie wiadomo co się z nim dzieje, nieoficjalnie mówi się że został aresztowany rzez chińskie organy ścigania. Cena Huobi Token (HT) spadła 3 listopada do zaledwie 3,744 $, co oznacza spadek o 11,3%. Inwestorzy niepewni przyszłości giełdy, przenoszą swoje środki na Binance, która wydaje się być w tym momencie ostoją spokoju.
Problemy dosięgły też giełdę OKEx, mającą duże powiązania w państwie środka. Wypłaty na giełdzie pozostają zawieszone po tym, jak poinformowano, że posiadacz klucza prywatnego potrzebnego do autoryzacji wypłat jast przedmiotem dochodzenia prowadzonego przez organy śledcze ds. Bezpieczeństwa Publicznego w Chinach.
Po banie wydanym w 2017 roku chińskie giełdy kryptowalut zmuszone były zmienić swoją lokalizację. I tak Huobi wyniósł się na Seszele a OKEx na Maltę. Okazuje się jednak że te giełdy nadal mają duże powiązania z chińskimi inwestorami. To nie podoba się chińskiemu rządowi i niedawno na te platformy została przypuszczona kolejna fala restrykcji i kontroli.