Sprawa polskiej giełdy Coinquista nabrała nowego światła, kiedy okazało się że nie wszyscy klienci otrzymali zwrot swoich środków.
Zarząd giełdy w połowie lutego przekonywał, że środki zostały odblokowane i giełda niebawem wróci do normalnej aktywności. Tymczasem jeden z klientów nadal nie może odzyskać swoich pieniędzy, opiewających na kwotę 1,4 miliona złotych. Co więcej klient otrzymał od giełdy propozycję zwrotu środków w ratach po 7000 zł tygodniowo w zamian za zachowanie milczenia o całej sprawie. Te informacje zostały wczoraj opublikowane na portalu Puls Biznesu.
Klient nie przystał na tą propozycję i chce zwrotu całości środków w kryptowalutach. Sprawa trafiła do KNF, która nadzoruje Coinquistę jako Małą Instytucję Płatniczą.
Wiele kwestii pozostaje niejasnych, szczególnie że giełda udziela skąpych i enigmatycznych wypowiedzi, które w dodatku okazują się być sprzeczne ze sobą. Na początku całych zawirowań giełda zapewniała, że są to tylko przejściowe problemy techniczne, dziś już wiadomo że w grę może wchodzić kradzież/zhakowanie giełdy.