Amerykańska giełda kryptowalut Coinbase, notowana na Nasdaq, planuje rozszerzenie swojej oferty poza handel wirtualnymi walutami. Zamierza wprowadzić kontrakty terminowe na złoto i ropę naftową.
Dotychczas platforma Coinbase oferowała kontrakty terminowe tylko na bitcoina (BTC), ethereum (ETH), bitcoin cash (BCH), litecoina (LTC) i dogecoina (DOGE). Do 3 czerwca br. amerykańska firma kryptograficzna planuje udostępnić inwestorom profesjonalnym i detalicznym kontrakty terminowe na złoto (GLD) i ropę naftową (NOL) za pośrednictwem Coinbase Derivatives.
Decyzja Coinbase o wprowadzeniu kontraktów terminowych na złoto i ropę może być zaskoczeniem dla niektórych członków branży kryptowalut. W najnowszym komunikacie firma, zarządzana przez Briana Armstronga, podkreśliła, że „bada” nową ścieżkę, choć kryptowalutowe instrumenty pochodne nadal pozostają centralnym elementem działalności Coinbase Derivatives.
Według oficjalnego oświadczenia, ekspansja obejmująca tradycyjne towary ma na celu m.in. demokratyzację dostępu klientów do różnych rynków finansowych. Coinbase twierdzi, że jest to sposób na pokazanie swojego zaangażowania w zapewnianie użytkownikom unikalnych i innowacyjnych możliwości handlowych w regulowanym środowisku.
Nowe kontrakty terminowe obejmują 10 baryłek ropy i 1 uncję złota, pozwalając użytkownikom korzystać ze zmian cen i zabezpieczać istniejące aktywa. Oferta ta jest skierowana zarówno do doświadczonych inwestorów, jak i entuzjastów handlu detalicznego.
Coinbase intensywnie pracuje nad dywersyfikacją oraz wzbogacaniem swojej oferty handlowej, a także nad ekspansją geograficzną. Giełda dąży do pozyskania licznych klientów spoza Stanów Zjednoczonych, gdzie ostatnio widoczna jest niechęć wobec cyfrowych aktywów. Niedawno platforma otrzymała licencję ograniczonego dealera od Kanadyjskich Administratorów Papierów Wartościowych (CSA), co pozwala jej na legalne oferowanie swoich usług w Kanadzie.
W połowie maja br. Coinbase doświadczyła awarii, która spowodowała przeciążenie systemu i tymczasową niedostępność giełdy dla użytkowników. Incydent ten mógł być źle odebrany przez inwestorów, choć platforma szybko wróciła do pełnej funkcjonalności.